Sen to bardzo ważny aspekt ludzkiego życia, chociaż często zaniedbywany. Niektórzy myślą, że wystarczy kilka godzin, aby organizm się w pełni zregenerował, z kolei inni uważają, że siedem godzin to absolutne minimum, jakie trzeba poświęcić na odpoczynek. Jaka jest zatem prawda? Spać optymalnie, to znaczy jak długo?
Sen podzielony jest na dwie główne fazy zachodzące naprzemiennie: NREM oraz REM. Pierwsza z nich trwa zwykle około 90 minut i składa się z trzech części: zasypiania, snu płytkiego i snu głębokiego, które płynnie następują po sobie. Faza NREM polega na tym, że mózg przechodzi stopniowo w stan odprężenia i zaczyna pracować coraz wolniej. To wyłączanie kolejnych funkcji organizmu lub zmniejszenie ich nasilenia: oddech staje się wówczas rzadszy, ciśnienie niższe, mięśnie się rozluźniają, a gałki oczne przestają ruszać. Spada także temperatura organizmu i zachodzą procesy regeneracyjne. Faza ta jest jednak tylko przygotowaniem do pojawienia się marzeń sennych i przejścia w najważniejszą fazę, czyli REM.
To specjalne stadium snu, trwające jedynie 15 minut. Wówczas nasze gałki oczne poruszają się szybko (stąd też nazwa: Rapid Eye Movement), a mózg jest bardzo aktywny, wszystko, o czym śnimy wydaje się bardzo realne. Jeżeli ktoś zostanie obudzony właśnie podczas trwania REM, może pamiętać swoje sny i początkowo mieć problem z odróżnieniem jawy od rzeczywistości. Co ciekawe, podczas tej fazy doświadczamy paraliżu sennego, ponieważ w przeciwnym razie wykonywalibyśmy wszystkie ruchy, które pojawiają się w naszym umyśle. Gdy REM dobiega końca, cały proces rozpoczyna się od początku.
NREM to czas, kiedy mózg stopniowo się wyłącza, a organizm jest najbardziej zrelaksowany. Dlatego jeśli zostaniemy obudzeni w tej fazie, najtrudniej będzie nam wstać. Odczujemy zmęczenie nawet wtedy, gdy przespaliśmy całą noc, a dojście do siebie zajmie dużo czasu. Zdecydowanie lepiej obudzić się podczas REM, mózg jest wtedy bowiem na wysokich obrotach, dzięki czemu od razu jesteśmy wypoczęci i gotowi do działania. Dobrze, ale skąd wiedzieć, kiedy jest się w danej fazie? Istnieje kalkulator snu, który zakłada jednak wartość uśrednioną, a każdy organizm może się od niej minimalnie różnić. Faza NREM trwa 90 minut, dlatego długość odpoczynku powinna być wielokrotnością 1,5 godziny. Oznacza to, że optymalnie można spać 7,5 godziny, czyli wstając o 7, dobrze jest zasnąć o 23.30. Co ciekawe, im bliżej rana, tym dłuższa jest REM.
Dostosowanie swojego odpoczynku do faz snu pozwala nie tylko na bezproblemowe wstawanie, ale także gwarantuje większą wydajność mózgu w trakcie dnia. Z całą pewnością warto więc poświęcić chwilę na obserwację własnego organizmu, by móc wybrać optymalne rozwiązanie i co za tym idzie – znaleźć receptę na ciężkie poranki.